Hasło biegu brzmi „The happiest 5k on the planet” i muszę przyznać, że jest jak najbardziej słuszne. Mowa o The Color Run Poland, który odbył się pierwszego dnia kalendarzowego lata w Poznaniu i tak, znów na blogu trochę prywaty. Nie mogę się jednak powstrzymać z uwagi na te kolooory! I tą atmosferę, której nawet jako fotograf a nie uczestnik biegu byłam dziś częścią.
Bez pomiaru czasu. Bez spinki. Bez biegu na tempo. Za to z uśmiechem od ucha do ucha. Z czystą radością płynącą z ruchu fizycznego i z tony tęczowych kolorów. Ujęła mnie panująca podczas biegu wesołość i tak odmienny od większości biegów zorganizowanych luz uczestników. Masa rodziców z dziećmi spędzających tą niezbyt letnią niedzielę w nietuzinkowy sposób zamiast wspólnego oglądania TV czy gier na konsolach.
I nawet nie zepsuło mi zabawy, że mimo unikania kolorowego proszku dostałam żółtym w jeden z moich najlepszych obiektywów. No, trzeba się liczyć, nawet nawet kibicując, z tym, że kolor złapie nas wszędzie a obiektyw na szczęście dało się go uratować ;)
Za tydzień The Color Run zagości w Warszawie a po niej ostatnia szansa dla tych co przegapili (albo mają ochotę na więcej) – Kraków. Warto :)
Tymczasem zapraszam na relację foto.
No Comments