W poprzednim wpisie poznaliście Liwię. Dziś przedstawiam Wam Laurę, jej niewiele starszą kuzyneczkę.
Liwia, noworodkową sesję zdjęciową otrzymała w prezencie od cioci. Myślę, że taki prezent będzie z nią i z jej rodzicami przez całe życie. W końcu zdjęcia są chwilą, momentem, wspomnieniem zaklętym w kadrze. Sesja zdjęciowa to dobry pomysł na prezent, na baby shower, chrzciny, gwiazdkę, urodziny itd. itd. itd..
W czasie sesji Liwii udało się także spełnić moje, małe marzenie. Gdy wykonywaliśmy zdjęcia było upalne lato (kto to jeszcze pamięta?) a temperatura na zewnątrz oscylowała w granicach 30 stopni. Skorzystaliśmy więc i kilka zdjęć wykonaliśmy w bardzo bliskim plenerze (mój ogród), w zacisznym cieniu kwiatów i paproci :)
Martę i Piotra, mega fajowych rodziców Oli poznałam już hen hen czasu temu, gdy szykowali się do ślubu. Od tego czasu miałam możliwość uwiecznienia przełomowych momentów w ich życiu – narzeczeństwa, ślubu, oczekiwania na Oleńkę oraz pierwszych dni Oleńki. Dziś chciałabym Wam pokazać właśnie te dwa ostatnie spotkania w małym skrócie.
Przyznam się Wam do czegoś… choć… raczej to nic nowego ;) Mam straszne zaległości w blogowaniu i w prowadzeniu mojego fanpage’a na facebooku. Wciąż coś robię, wciąż jestem w biegu a jak nie jestem w biegu to zajmuje się rodziną. Mam więc całą masę nie publikowanych sesji a te, które się pojawiają potrafią być z bliższej bo bliższej ale jednak przeszłości jak ostatnie sesje jesienne pokazane w lutym :) Wczoraj, przy okazji uaktualniania magazynu „Noworodek na sesji” zajrzałam do folderu „archiwa klientów” dysku zewnętrznego i oto co tam znalazłam – słodkiego Ignacego z rodzinką. Spieszę więc by nadrobić i pokazać Wam jaki był malutki. Teraz to pewnie już kawał chłopa bo sesja jest z sierpnia (tak, tak a mamy luty) :)
Kacperka poznałam jeszcze gdy siedział grzecznie w cieple maminego brzucha. Na zewnątrz też było wtedy całkiem ciepło – były to pierwsze dni jesieni.
Drugi raz spotkaliśmy się gdy zawitał po tej stronie brzuszka, na sesji noworodkowej.
Przed Wami parę ujęć z obu sesji Kacperka i jego wspaniałych rodziców.
Rekwizyty użyte przy sesji noworodkowej od Mamamada Photo Props
Przed Wami słodki maluszek, Franek. Wraz z rodzicami odwiedził mnie przed świętami, krótko po swoich narodzinach. Wprawne oko wypatrzy na paru ujęciach nawiązanie do zainteresowań rodziców ;p ;) Czyż Franek nie jest do schrupania?
ps. Bezpieczny noworodek: niektóre z ujęć są kompozycją lub asekurująca ręka rodzica została wymazana w postprodukcji. Pamiętajcie, że bezpieczeństwo podczas sesji noworodkowych to bezwzględna podstawa.
Małe, urocze, słodkie ciasteczko. Sesja wykonana była w maju, i choć ponoć w tamtym czasie po nocach dokazywał w czasie sesji ślicznie spał pozwalając na wykonanie zdjęć. Przed Wami Maksiu. Synek wspaniałej rodzinki, którą miałam okazję już dwa razy wcześniej spotkać na sesji, jego starszy brat Franek dzielnie przecierał szlaki podczas swoich sesji.