Sesja Feliksa była szczególna pod wieloma względami. Po pierwsze, rodzice malucha wygrali ją w licytacji z której całkowity dochód przeznaczony był na WOŚP (a to dla mnie szczególnie istotne, sprzęty od WOŚPu pomagają lekarzom ratować takie skrajne wcześniaki jak mój synek) po drugie, jakże miło zaskoczyłam się gdy zauważyłam kto wygrał tą sesję. Ewa, mama Feliksa, towarzyszyła mi w dniu dla mnie szczególnym, była fotografem na moim ślubie i dzięki niej mamy przepiękną pamiątkę w postaci imponujących rozmiarów albumu wypełnionego bajecznymi zdjęciami :)) Zarówno Ewa jak i Bartek to fotografowie stąd odniesienia do ich zawodu i pasji także na moich fotografiach :))
Dodatki wykorzystane podczas sesji (owijki, kocyki, skrzynka) – Mamamada.pl